Obserwatorzy

niedziela, 3 lutego 2019

20 LAT W DOLINIE ELMY



Tak, jak w tytule. Dokładnie 20 lat temu odkryliśmy to miejsce. Szukaliśmy czegoś, co pozwoliłoby nam spędzać wakacje z dala od kurortów, urządzone tak, jak chcemy. Kilka ofert było kuszących, ale kiedy zobaczyłam moją dolinę, wiedziałam, że to jest to.
PO PRZERWIE...

Znowu mnie nie było. To były bardzo ciężkie miesiące.

czwartek, 23 marca 2017

Konie(c) pewnej epoki



   

Pierwszy pojawił się u nas prawie natychmiast, jak kupiliśmy dom w Dolinie. A właściwie pojawiła, bo była klaczą. Skarogniada, masywna, chyba skrzywdzona przez ludzi, bo płochliwa i nieprzewidywalna w reakcjach. Małżonek prawdopodobnie uratował jej życie, w miejscu, skąd ją kupił, łatwo nie miała.

wtorek, 21 marca 2017

Dzyń - dzyń

 


   Coś mi mówiło „nie idź, zostań”. Mówiło już poprzedniego dnia wieczorem, kiedy sprawdzałyśmy z Kaśkiem prognozy. Jej mówiły, że może być burza, ale nie na pewno, moja, że przywali w południe. I gdzieś tam w środku głowy dzwonił ostrzegawczy dzwonek. Dzyń – dzyń. Tylko, że ja nie miałam ochoty go słuchać. Tak mam – musiałabym się przyznać, że się boję i to przyznać nie tylko przed sobą, ale i przed Kaśkiem, a to było nie do przyjęcia.

Od-nowa.


Zaczynam od nowa… Po raz kolejny zaczynam. Niektórzy mówią, że powinnam, bo niby dobrze piszę. No nie wiem. Zobaczymy. Gdybym miała napisać o sobie, to najlepiej opisuje mnie to jedno zdanie – między Tatrami a Ziemią. Mimo, że aktualnie jestem uziemiona. Drugie, co mnie określa, to cytat ze starego mojego bloga, porzuconego już dawno - „Przed nami otwierały się jak miraże wzniesione cudem miasta, sama się mięta kładła nam pod nogi, ptaki towarzyszyły w locie i ryby podpływały w rzece, a ślepy los szedł w ślad za nami jak szalony, z brzytwą w ręce…” Ktoś kiedyś zacytował ten wiersz i jakoś tak łatwo wszedł mi do głowy, może dlatego, że idealnie oddaje moje życie. W sensie, że jest cudnie, tylko potem ten ślepiec z brzytwą i pozamiatane. O czym będzie? Na pewno o Tatrach, bo mam co wspominać, o moim miejscu na ziemi, z którego jakże często mam ochotę zwiać gdziekolwiek, o tym co mnie przed tą ucieczką powstrzymuje i o ludziach będzie też. Może dam radę tym razem? Nie wiem… Wszystko zależy od tego co przyniesie życie.

Jeśli chcecie przeczytać moje stare posty, to znajdziecie je tutaj.



20 LAT W DOLINIE ELMY

T ak, jak w tytule. Dokładnie 20 lat temu odkryliśmy to miejsce. Szukaliśmy czegoś, co pozwoliłoby nam spędzać wakacje z dala od kuror...